DZIKIE OGRODY
Za 10 lat wszyscy będziecie takie mieć. Skończy się rumakowanie z tanią pielęgnacją, brukowaniem setek metrów kwadratowych granitem, sadzeniem delikatnych roślin i podlewaniem trawników.
Od dziś możecie wdrażać DZIKIE OGRODY!
Jaki to ogród – dziki, „naturalny”, „ekologiczny”? Dlaczego to ważne, żeby taki był? To ogród, w którym dbamy nie o infrastrukturę czy przycinanie roślin, ale o ekosystem - glebę, wodę, rośliny, zwierzęta – ponieważ ogród jest całością i częścią większej całości, nie tylko sumą jego elementów.
Dziki ogród to złożony ekosystem, enklawa różnorodności biologicznej, miejsce kompensacji za przestrzeń zabraną przyrodzie, okazja do nawiązywania relacji z przyrodą. I ludzie, i przyroda odnoszą korzyści z takiego rozwiązania.
Jakimi zasadami powinniśmy kierować się przy zakładaniu i uprawie zrównoważonego ogrodu? Oto kilka z nich:
- Ważne jest pozostawianie przynajmniej części roślinności, która już rosła na działce. Tworzy ona kontekst dla przyszłych nasadzeń, opowiada o historii miejsca, stanowi osnowę ogrodu.
- Dojrzałe drzewa są bezcenne. Działają one jak klimatyzatory obniżając temperaturę i zwiększając wilgotność powietrza w swoim otoczeniu. Wspierają różnorodność biologiczną, będąc domem dla setek organizmów (grzybów/porostów, mszaków, stawonogów, ptaków, nietoperzy). Wiążąc korzeniami glebę zapobiegają jej erozji, zatrzymują wodę opadową i spowalniają jej spływ, oczyszczają wodę i powietrze.
- Podstawą projektowania jest siedliskowy dobór roślin – dopasowanie roślinności do zastanych warunków środowiska.
- Istotne jest sadzenie roślin rodzimych, które lepiej wspierają różnorodność biologiczną, niż rośliny obcego pochodzenia, bo wpisują się w sieci powiązań troficznych.
- Nie potrzebujesz w ogrodzie miejsc parkingowych dla gości, ogromnego tarasu, basenu i boiska. To tylko dodatkowe powierzchnie do konserwacji, których użyjesz najwyżej kilka razy w sezonie. A tak naprawdę są to rozebrane góry, zniszczone murawy na gipsowych pagórkach, piaszczyste wydmy śródlądowe, czyli coś pięknego i wspólnego.
- Cała woda opadowa powinna zostać w Twoim ogrodzie – to nie tylko wymóg prawny, ale oczywista konieczność. W tym celu stosujemy rozwiązania z zakresu mikroretencji (zatrzymywanie wody) i ściółkowanie (ograniczenie parowania z gleby).
- Dbajmy o miejscową glebę, nie przykrywajmy jej agrotkaniną ani agrowłókniną, nie używajmy torfu. Gleba to żywa struktura, a wydobycie torfu bezpowrotnie niszczy torfowiska.
- Żadne ogrodzenie nie jest dobre dla zwierząt, bo zamyka drogi, którymi chodziły od zawsze. Najlepiej zastosować żywopłot, który wtapia się w krajobraz i jest schronieniem dla ptaków. Jeżeli jednak budujesz trwałe ogrodzenie, to musi być ono bezpieczne: bez ostrych elementów u podstawy i na szczycie, z przejściami przy ziemi i pod ziemią umożliwiającymi przemieszczanie się małych zwierząt.
- Szklane powierzchnie (szyby, lustra) to śmiertelne pułapki dla ptaków. Trzeba je zabezpieczać, np. siatką drobnych punktów (naklejki, rysunek) sprawiających wrażenie bariery.
- W ogrodzie nie jesteśmy sami - to także przestrzeń dla dzikich roślin i zwierząt, pełnoprawnych mieszkańców Ziemi. W różny sposób pomagają nam oni uprawiać ogród, kontrolując stan gleby, wilgotność powietrza i regulując populacje tzw. szkodników. Powinniśmy o nich dbać – np. zapewnić bezpieczeństwo, rezygnując z oprysków pestycydami.
- Zwierzętom i roślinom sprzyjają „metody z przyrody”, czyli tworzenie mozaiki siedlisk (woda, zarośla, martwe drewno, kamienie, odkryta gleba) i ograniczenie porządkowania w ogrodzie.
- Jeżeli chcemy „walczyć ze szkodnikami”, to poszukajmy ich naturalnych wrogów, uzbrójmy się w cierpliwość, nauczmy się dzielić plonami i naśladować przyrodę.
W każdym ogrodzie powinny znaleźć się leżaki i hamaki. Często używane!
Ogród to oswojona przyroda, a dla przyrody ważniejsze jest to, czego nie robimy niż to, co robimy. Warto pójść na kompromis:
- Idealne jest ZANIECHANIE, czyli ograniczenie sterylizowania przyrody w procesie projektowym i pielęgnacji.
- Jednocześnie możemy stosować STREFOWANIE na miejsca do relaksu i rekreacji (kocykowania, piknikowania, gier) oraz miejsca dla przyrody i jej obserwacji.
Bardzo zachęcam do wyznaczenia w ogrodzie STREF KOSZENIA I STREF SUKCESJI EKOLOGICZNEJ.
STREFY KOSZENIA kosimy od jednego razu w miesiącu do jednego razu w sezonie. Dzięki temu będzie się tam utrzymywać murawa (niska, częściej koszona ruń) lub łąka (wyższa, rzadziej koszona ruń). Można także te strefy różnicować na murawy i łąki. STREFY SUKCESJI to strefy, w których ograniczamy pielęgnację lub zupełnie ją pomijamy. Stopniowo w strefie wyrosną bylinowe ziołorośla, krzewy i drzewa. Możemy pójść z tym na żywioł lub możemy korygować, w zależności od naszych potrzeb, upodobań i skali ogrodu. Tak czy inaczej będzie pięknie i harmonijnie, obiecuję! Tak jak na zdjęciach!
Dziękuję